W Polakach jest siła!

Jeżeli zatem my, Polacy, zdołamy wznieść się ponad dzielnicowość szczepową i porozumiemy się ze wszystkimi Słowianami celem stworzenia ćwierć globowego związku, zgodnego w sobie, to nie przyjdzie do omawianej katastrofy, a jeżeli zaś tego nie uczynimy, to biada będzie najpierw nam, Słowianom, następnie całemu Chrześcijaństwu, a później także Braminom i Mahometanom!
To nasze posłannictwo nie jest wcale nowym, ale tylko dalszym ciągiem dawnego, kiedyśmy byli przedmurzem Chrześcijaństwa. Teraz będzie ono tylko szerszym i bardziej odpowiedzialnym, bo nawała żółta może być znacznie niebezpieczniejsza od tatarskiej i tureckiej. Naprzód jednak będziemy musieli razem z innymi się uporać z poprzednikiem Antychrysta, z bolszewizmem, który najwięcej przyczyni się do zmaterializowania i zimperializowania żółtych ludzi. Następnie dopiero będziemy mogli działać w Słowiańszczyźnie, abyjąprzygotować na odparcie wroga, który się może rzucić na nas jako straszny smok. O tej naszej działalności przyszłej pisze w Przewodniku Ks. Markiewicz te słowa: «Na polu duchowym prowadźmy wojnę z naszymi wrogami, nie żałując zdrowia krwi najlepszych synów i córek Polski, nie szczędząc mienia. Północ i Wschód aż do brzegów oceanu Spokojnego powinny ulegać zbawiennemu wpływowi cywilizacji naszej. Podboje duchowe są posłannictwem naszym, a nie zabór krajów, wynaradawianie ludów i rozlew krwi. Nasze podboje życie dają i wesele w Panu, a nie wylewanie krwi i wyciskanie łez. I do takiej wielkiej pracy przygotował on naród, dając mu wzór, jak załatwić kwestię sierocą i zorganizować szkolnictwo najpierw u siebie, a następnie u najbardziej zagrożonych pobratymców i innych ludów. Głównie zaś troszczył się o Słowiańszczyznę, której przyszłość widział zagrożoną tak od zachodu jak i od wschodu”.