Tajemnicze, wieszczące pacholę z 1863 r.

Najsławniejsza przepowiednia Bronisława Markiewicza pochodzi z jego sztuki „Bój bezkrwawy”, której tytuł już sugeruje, w jaki sposób trzeba zmieniać świat, zdobywać wolność, budować przyszłość. Wizjonerskie słowa padają z ust cudownego młodzieniaszka, postaci nadludzkiej, „Anioła Polski”. To tajemnicze chłopię nie jest podobno wcale tylko literacką fikcją ale pojawiło się kiedyś naprawdę. Jego zaś wieszczby wywarły niezatarte piętno na całym życiu Bronisława Markiewicza i, być może, również wyzwoliły w nim ducha prorockiego. Ponieważ fakty odnośnie do powstania przepowiedni są ciągle mało znane, pozwolę sobie je przybliżyć, korzystając z doskonałej biografii „Ksiądz Bronisław Markiewicz” autorstwa księdza Walentego Michułki, który był jego wychowankiem i przebywał wspólnie z autorem przepowiedni w Miejscu Piastowym. Ksiądz Markiewicz właśnie do ks. W. Michułki napisał w 1908 roku następujący list: „Dzisiaj posłał ks. Józef (Machała) do druku moje dziełko pod tytułem «Bój bezkrwawy», w którym podaję wskazówki, co mają czynić Polacy wobec wzmożonego prześladowania, ze strony Prusaków szczególniej. Jest to dramat w 7 odsłonach, zakończony przepowiednią pocieszającą z roku 1863, jaką słyszał niby z ust chłopca 16-letniego mój 21-letni kolega Józef D., dnia 3 maja Gest to zarówno święto narodowe jaki Maryjne-dop. ZP), pomiędzy piątą a siódmą rano. Po tym zjawisku spotkałem bezpośrednio śp. Józefa D. niezwykle wzruszonego. Ten wypadek spowodował moje powołanie i kierunek jego. Widzenie to dało mi wskazówki postępowania przez 44 lata upłynnionych aż dotąd, a wiem nawet na przyszłość.