Kardynał Wyszyński rzucił swego czasu myśl, by obraz Matki Bożej pielgrzymował po wszystkich diecezjach i parafiach. Miało to być przybliżenie Jasnej Góry – a więc miejsca szczególnego kultu maryjnego-wszystkim Polakom. Nawiedzenia Matki Bożej rozpoczęły się w 1957 roku i ta wędrówka od tamtej pory jest kontynuowana. Wspominam o tej wędrówce nieprzypadkowo, bo z nią związana była przepowiednia mistyczki, Teresy Neumann, którą przytoczę w dalszym rozdziale.
W połowie lat osiemdziesiątych od pewnego bardzo religijnego zielarza, mieszkającego w jednej z podbydgoskich wsi, dowiedziałem się, że wędrówka Maryi po Polsce była przepowiedziana już przed II wojną światową w 1936 roku, wjednym z dzienników kujawskich. Wiekowy zielarz, zwracając na ten fakt uwagę, mówił też, żełączyćją należy z ważnymi wydarzeniami w dziejach narodu, ważnymi zmianami. Nie wiem dlaczego, ale tę przepowiednię dosyć dobrze zapamiętałem, próbowałem także znaleźć jąw dziennikach. Niestety, do tekstów źródłowych nie dotarłem. Postanowiłem o niej wspomnieć, bo minione lata wykazały, że wynurzenia zielarza w znacznym stopniu się spełniły. Wędrówka Czarnej Madonny miała wzmocnić siły duchowe narodu, przyczynić się do odnowy moralnej, a więc w dalszej konsekwencji do zwycięstwa dobra i prawdy nad złem.