„Kultura polska jest dobrem wspólnym narodu. Kultura polska jest dobrem, na którym opiera się życie duchowe Polaków. Ona wyodrębnia nas jako naród. Ona stanowi o nas przez cały ciąg dziejów. Stanowi bardziej niż siła materialna. Bardziej niż granice polityczne. W dziejach kultury polskiej odzwierciedla się dusza narodu. Żyją w niej jego dzieje. Jest ona nieustanną szkołą rzetelnego patriotyzmu”. Te słowa wypowiedział polski papież, Jan Paweł II. On także, mówiąc o kulturze jako duszy narodu, stwierdzał, że nie można jej zniszczyć, bo zawsze się odrodzi, ona jest nieustającą wiosną i nadzieją Polaków, ona też sprawiła, że naród pozostał sobą w okresie zaborów, pozostawał duchowo niepodległy. Wielkimi „głosami” o tej narodowej duszy Polaków mówili w XIX i XX wieku przede wszystkim nasi wieszcze, poeci. Mimo, że w swych natchnionych wizjach poetyckich nie przytaczali szczegółowych dat, to przecież jednoznacznie prorokowali odrodzenie, zmartwychwstanie Polski, a także przyszłąjej chwałę. I nie ulega wątpliwości, że dotąd przynajmniej w części ich wizje się spełniły. Co więcej, sądzić można, że ich proroctwa i wizje ciągle w jakiś sposób drążą i kształtują „duszę narodową”. A o tym, że tak jest, najlepiej może świadczyć przykład wielkiego Polaka Jana Pawła II. W trakcie swej pielgrzymki do Polski, w Gnieźnie, Papież powiedział do młodzieży, że swojąpromocję zawdzięcza od początku polskiej kulturze, polskiej literaturze, muzyce, plastyce, teatrowi, polskiej historii, polskim tradycjom chrześcijańskim, polskim szkołom i uniwersytetom. Papież wyznał też, że ze studiów polonistycznych zapamiętał do dziś, między innymi, słowa z „Wyzwolenia” Wyspiańskiego: „Daj nam poczucie siły- i Polskę daj nam żywą by słowa się spełniły nad ziemią tą szczęśliwą”. W swych wypowiedziach o kulturze, historii narodu polskiego, także budowie jego przyszłości, papież sięga też do myśli wielkich, romantycznych wieszczów Mickiewicza, Słowackiego, a zwłaszcza Norwida. Dostarczają mu one kolejnych natchnień.