W 1938 roku, 3 maja, w święto Matki Bożej Królowej Polski, Maryjny prorok powiedział: „Jak Opatrzność Boża pokieruje – nie wiemy. Wiemy tylko, że Niepokalana chce, aby Polska wzmocniła się duchowo i aby promieniowała na cały świat”. Na ogólnopolskich uroczystościach po beatyfikacyjnych w Niepokalanowie (25.VI. 1972) kardynał Karol Wojtyła wskazał młodzieży na ten wielki znak, który daje Opatrzność Boża naszym czasom w postaci błogosławionego Maksymiliana i kończąc swe przemówienie stwierdził: „Ufamy, że za tym znakiem pójdzie człowiek, rodzina ludzka, społeczeństwo, narody – nasz naród. Ufamy, że za sprawą Niepokalanej to zwycięstwo odniesie Jezus Chrystus w naszym, a nade wszystko w przyszłym pokoleniu”. Polska religijność ludowa przez wieki miała charakter maryjny. Utrzymywała się ona też w czasie zaborów, mimo licznych prześladowań. Nadal wielu pielgrzymów odwiedzało maryjne sanktuaria. Chętnie śpiewano pieśni, odprawiano nabożeństwa m.in. majowe, często przy przydrożnych kapliczkach. O rytmie życia, obrzędów, prac polskiej wsi w znacznym stopniu decydował też kalendarz tradycyjnych świąt maryjnych. Bogactwo maryjnego kultu wsi polskiej opisują liczne dzieła literackie m.in. Reymonta. Religijność ludowa była głównym spoiwem narodu, służyła kultywowania patriotyzmu, szczególnie w momentach najtrudniejszych. Do rozbudzania i podtrzymywania wiary w odzyskanie wolności przyczyniały się też XIX-wieczne objawienia maryjne. Sąone znacznie mniej znane niż te np. z Francji, jednak ich rola była również znacząca. Wsłuchiwali się bowiem w prorocze głosy liczni polscy święci mężowie. Dla przykładu ojciec Honorat Koźmiński interesował się objawieniami w Gietrzwałdzie. Były one dla niego inspiracją do działania i przemyśleń.