Nadchodzi czas Polski

Klimuszko swe przepowiednie, dotyczące przyszłości, rzadko wygłaszał publicznie. Niektórzy jego znajomi potrafili jednak sprowokować go do snucia proroctw o przyszłości. Oto co odnotował w swej książce „Wschody i zachody Księżyca” Tadeusz Konwicki: „Chłopy, będzie dobrze. Przed Polską 50 takich lat-tu uniósł prawy łokieć do góry znacząco – Nadchodzi czas Polski i upadku jej wrogów. Przed Polską widzę jasność i wstępowanie do góry. Będzie bardzo dobrze, tylko cicho sza. Można byłoby się śmiać z takiej wróżby, gdyby nie to, że później ni z tego, ni z owego Polak został papieżem, polskie lobby zaczęło brać stery w tym i owym kraju, że nawet Polak dostał Nobla. Nie będę tu wspominał o sierpniu 1980 i o tym, co przed nami świta, a w co święcie wierzę, kłaniając się nisko duchowi o. Andrzeja, czyli księdza Klimuszki, tego cudownego świętego z Grodna, który tylu ludziom ulżył w cierpieniach, tylu podniósł na duchu, a tylu innym pomógł zrozumieć niezrozumiały sens naszej beznadziejnej egzystencji”. Osobą z którą Klimuszko dużo rozmawiał o przyszłości, była Wanda Konarzewska, znana dziennikarka. A oto jej wspomnienia w relacji Krzysztofa Kamińskiego. Jasnowidz mówił: „Polska będzie źródłem nowego prawa na świecie, zostanie tak uhonorowana wysoko, jak żaden kraj w Europie. Będzie jakaś wojna w Europie, ale to nie przejdzie przez teren Polski Czechosłowacja połączy swój byt narodowy z Niemcami w ramach tej samej państwowej federacji, a Rosja sowiecka rozpadnie się. Na wschodniej granicy będzie silne państwo ukraińskie. Polsce będą się kłaniać narody Europy. Widzę mapę Europy, widzę orła polskiego w koronie. Polska jaśnieje jak słońce i blask ten pada na około. Do nas będą przyjeżdżać inni, aby żyć tutaj i szczycić się tym. Widziałem żołnierzy przeprawiających się przez morze na takich małych, okrągłych stateczkach, ale po twarzach widać było, że to nie Europejczycy. Widziałem domy walące się i włoskie dzieci, które płakały. To wyglądało jak atak niewiernych na Europę. Wydaje mi się, że jakaś wielka tragedia spotka Włochy. Część buta włoskiego znajdzie się pod wodą. Wulkan, albo trzęsienie ziemi? Widziałem sceny jak po wielkim kataklizmie. To było straszne!