Słoń

Niewiele pozostało w pamięci potomnych z pracy osiemnastowiecznego francuskiego architekta Char- lesa Ribarta. Może szkoda, albowiem w epoce, w której panowała moda na pompatyczność, był on niewątpliwie architektem z dużym poczuciem humoru.
W 1758 roku Ribart zaprojektował nieprawdopodobną budowlę, która, wedle jego planu, miała stanąć na Polach Elizejskich, tam gdzie obecnie podziwiamy Łuk Triumfalny. Budynek miał kształt słonia i składał się z trzech kondygnacji. Wchodziło się do niego klatką z kręconymi schodami, która prowadziła do podbrzusza zwierzęcia. Dla niezwykłej budowli Ribart zaprojektował coś w rodzaju klimatyzacji, a ponadto meble, które składały się ku ścianom. System kanalizacyjny umieścił projektant w trąbie słonia.
Niestety, władze francuskie, w przeciwieństwie do architekta, nie miały poczucia humoru i projekt odrzucono. Przed śmiercią (żył dziewięćdziesiąt jeden lat) pozostawił dokładne instrukcje dotyczące pogrzebu. Jego trumnę miało nieść dwanaście starych panien, dziewic, przy akompaniamencie wesołej muzyki skrzypka i dudziarza. Niestety, znaleziono tylko dwie kobiety, które zgodziły się złożyć przysięgę, że są dziewicami. Proboszcz nie dopuścił skrzypka do udziału w pogrzebie, a dudziarzowi pozwolono grać tylko muzykę poważną.