W książce „Bochen chleba” kardynał pisał: „Nazywają nas «Narodem Matki Bożej». O, wiele narodów przypisuje sobie ten zaszczyt. Ale my mamy przekonanie, że jesteśmy w jakiś szczególny sposób związani z Maryją Świadczy o tym nasza najstarsza pieśń religijna, a zarazem patriotyczna i narodowa: «Bogurodzica», śpiewana pod Grunwaldem; służyła tam za hymn bojowy, który równał kroki rycerstwa polskiego i kmieci – jak to pięknie opisuje Sienkiewicz. Szli oni z imieniem Maryi przeciwko tym, którzy miecza używali zamiast krzyża, a nienawiści – zamiast serca. A oto jeszcze inne prorocze myśli przeważnie wypowiadane na Jasnej Górze: „Tak mocno wierzę w to, że Opatrzność dała Polsce dodatkową pomoc wiążącą naród w trudnych chwilach. Jasna Góra jest tą ostatnią deską ratunku dla narodu. Występuje w sposób szczególnie widoczny, gdy jest ciężko i gdy już znikąd, zda się, nie widać ratunku. Jak Bogurodzica w pieśniach rycerzy, tak w ustach ludu Zdrowaś Maryja» była siłą przedziwną, wyrównaniem i zespoleniem mocy. Serce dziejów narodu, a uczmy się mądrości życia z wieków minionych, umacniajmy się mężnie sobie poczynając, pokrzepiając ducha, bo długa jeszcze czeka nas droga. Rzecz znamienna, że wielkie szlaki cywilizacyjne Polski są jednocześnie drogami, którymi kroczyła nieodłączna cześć i chwała Maryi. A Pan przez Maryję tylekroć zawstydzał nieprzyjaciół naszych. Dzieje narodu zapisały szereg walnych zwycięstw za Jej przyczyną odniesionych. Grunwald, Orsza, Kircholm, Kłuszyn, Chocim, Beresteczko, Jasna Góra i Trembowla, Wiedeń i Parkany zgodnym głosem wołają: U błogosławił Cię Pan w mocy swojej. Żołnierskie serca Chodkiewicza i Koniecpolskiego, Batorego i Sobieskiego, Żółkiewskiego, Czarnieckiego, Kordeckiego – to były serca bijące czcią Maryi.