Prymas kardynał Hlond, mimo tragicznego położenia Polski w okresie II wojny światowej, nadal widział jej przyszłą pomyślność. A oto zapiski z lat 1939-1945: „Nie zginęłaś Polsko. Imię twoje nieskalane i wielkie w świecie. Wszyscy wróżą ci pomyślne przeznaczenie, które chlubnie spełnisz jako naród wolny i jako cząstka dziedzictwa Chrystusowego” (28.IX.1939 r.). „Wierzę, że Duch Święty za wstawiennictwem naszej Królowej zleje na polskie serca łaski niezliczone i światła, by nas umocnić i do najwyższych wzlotów uzdolnić. Wierzę, że zbudujemy Królestwo Boże w sobie i naokoło siebie, i że Polska nowa, swobodna, młoda, twórcza imponować będzie światu dostojeństwem i duchową powagą swych dzieci” (Lourdes, 1941 r.). „Młyny Boże mielą nielitościwie, bo dopiero z popiołów ludzkiej pychy i złości zrodzi się nowy duch Europy i świata” (Lourdes, 10.111.1941 r.). „Nowa Polska będzie dostojna, mocna, wielka a nawet atrakcyjna i przewodząca właśnie przez to, że szczerzej niż kiedykolwiek i konsekwentniej niż inni oprze swe życie i swą politykę na zasadach Chrystusowych” (14.VI. 1941 r.). „Ponieważ Polska jest katolicka z powołania dziejowego, z krwi, ducha i tradycji pokoleń, jej odrodzenie religijne powinno polegać na odrodzeniu życia polskiego w duchu katolickim. Odrodzenie w duchu katolickim będzie się na tym zasadzało, że Polak będzie się starał urzeczywistnić w swej duszy i w swym życiu ogłoszone przez Chrystusa Królestwo Boże, a polskie życie zbiorowe rządzić się będzie zasadami uczciwości zawartymi w moralnym prawie ewangelicznym, w duchu miłości, zgody, braterstwa, sprawiedliwości i solidarności ofiarnej. Czy kiedykolwiek tęskniliśmy za inną Polską? Czy nie o taką wołał natchniony Skarga? Czy inną widzieli w wizjach proroczych wieszczowie?” (Lourdes, maj 1942 r.).