Północ i wschód aż do brzegów oceanu Spokojnego powinny ulegać zbawiennemu wpływowi cywilizacji naszej. Podboje duchowe są posłannictwem naszym, a nie zabory krajów, wynaradawianie ludów i rozlewy krwi. Nasze podboje życie dają wesele w Panu, a nie wylewanie krwi i wyciskanie łez. Powie wielu: To wydatki nieproduktywne. Radzisz nam rzeczy przeciwne zasadom ekonomii politycznej, wbrew zasadom mężów słynnych z nauki. Odpowiadam: Wszystko, co zaspokaja konieczne potrzeby ludzkości, jest wydatkiem arcy produktywnym; a czyż starania o rozszerzenie zasad religijnych i życia prawdziwie chrześcijańskiego pomiędzy naszymi bliźnimi, które jest podstawą i duszą szczęścia doczesnego i wiecznego ludzi pojedynczych i narodów, nie jest że wydatkiem najproduktywniejszym? Tego nas uczy historia i doświadczenie obecnych czasów Ratunkiem ekonomia ewangeliczna „Ekonomiści bowiem, nie opierający się na zasadach Ewangelii, są ślepymi przewodnikami ślepych, sami staczają się w przepaść razem zwiedzionymi. Przewrót socjalny i bankructwo powszechne wykażą najlepiej zgubność nauki. Kto trzeźwo patrzy, już dzisiaj widzi. My, Polacy, musimy wziąć zasady naszej ekonomii politycznej z Ewangelii, stosownie do tradycji przekazanej nam przez wielkich przodków, którzy stawiali kościoły, budowali domy misyjne, szpitale, modlili się razem z ludem itd. Chrystus Pan w Ewangelii nakazuje: Wszystko, co wam zbywa, rozdajcie ubogim». Dobroczynność jest zatem obowiązkiem naszym, nie radą tylko. Kto ma majątek, a nie jest dobroczynnym, nie może być zbawionym. Człowiek majętny otrzymał dobra doczesne od Opatrzności Bożej na własność, ale użytek z dóbr jego należy nie tylko do niego, ale i do ubogich tj. do tych ludzi, którzy sami nie mogą sobie zaradzić. Nie do żebraków, bo ci sobie wyproszą ale do ubogich, którzy sami sobie rady dać nie mogą, jak opuszczone dzieci, chorzy, nędzarze i narody żyjące w pogaństwie, herezji i niedowiarstwie. Tak naucza Pan Jezus w Ewangelii na kilku miejscach, tak naucza święty Paweł w liście do Tymoteusza, tak naucza św. Tomasz z Akwinu, tak naucza św. Bazyli. Naturalnie «to, co zbywa» należy brać względnie do stanu, do godności, do położenia towarzyskiego.