Canał plus sport

Kiedy polski papież Jan Paweł II objął swój urząd, jego pierwsze słowa brzmiały: „nie lękajcie się”. I zrobił to jakby na przekór całemu światu, który dzisiaj pogrąża się w coraz większym strachu przed przyszłością, obawia się wielkiej katastrofy. Te nastroje pesymizmu, braku nadziei, pojawiająsię również w Polsce. Czy jednak powinniśmy na zapas bać się tego, co może nastąpić, nawet gdyby to była w ludzkim wymiarze jakaś dziejowa zawierucha, kataklizm, czy wojna niszcząca naszą cywilizację? Wydaje się, że nie. Przynajmniej taki wniosek można wyciągnąć z licznych proroctw, przepowiedni i ocen przyszłości zamieszczonych w tej książce. „Nawet za tę wojnę trzeba Bogu dziękować i trzeba mówić «Te Deum». Ja codziennie za tę wojnę Te Deu odmawiałem. Bo co Bóg działa, święte jest i dobre”. Oto słowa wielkiego świętego, BrataAlberta. Dowodząone absolutnego zawierzenia Bogu, przez tego polskiego św. Franciszka, który potrafił być dla innych „dobry jak chleb” i realizować w praktyce dzieło miłosierdzia. Brat Albert, w swym absolutnym i, nie ulega wątpliwości, również proroczym zawierzeniu, nie mylił się. Wojna, o której mówił, była bowiem mimo tragedii, jakąż sobąniosła, zbawienna dla Polski, przyczyniła się do jej politycznego i narodowego zmartwychwstania.