Wiele wrażliwych dziewcząt, zawiedzionych w miłości, przysięgało spędzić życie samotnie, w wierności dla utraconego kochanka, jednak rzadko której udawało się wytrwać w postanowieniu. Łatwiej dochować ślubów wstępując do klasztoru, ale w ówczesnej Anglii klasztory należały do rzadkości. Mary wpadła na niezwykły pomysł. Otóż porozumiała się z przyjaciółką, która również doszła do wniosku, że nie zwiąże się z żadnym mężczyzną. Kobiety zebrały swój majątek, który wynosił trzydzieści funtów, i opuściły domy rodzinne. Mary włożyła ubranie mężczyzny i przybrała imię James Howe. Jej przyjaciółka zaś odgrywała rolę żony. W Epping, w hrabstwie Essex, znalazły małą oberżę. Wzięły ją w dzierżawę i prowadziły udając małżeństwo. Przez pewien czas wiodło im się zupełnie nieźle. Choć trzeba pamiętać, że w owych czasach oberża nie należała do miejsc wykwintnych, a pijaństwo było na porządku dziennym. Można sobie wyobrazić, jak ciężka i nieprzyjemna musiała być to praca dla dwóch młodych kobiet, które w dodatku bały się zatrudnić kogokolwiek do pomocy, aby ich nie zdemaskowano. „Państwo Howe” wszystko robili sami. Dwie młode kobiety, bezbronne w towarzystwie podróżujących i tęgo pijących mężczyzn, narażały się na wielkie niebezpieczeństwo. Jednak ich mistyfikacja nie wyszła na jaw. Goście, co prawda, zauważali, że James Howe jest jakby trochę mało męski, ale najwidoczniej nikt się nad tym specjalnie nie zastanawiał.