Skąd się one zrodziły? Może natchnieniem dla wizjonerów były prorocze wręcz, jak to byśmy mogli dzisiaj stwierdzić, słowa Słowackiego z jego wiersza „Pośród niesnaska Pan Bóg uderza”. On to bowiem zapowiadał: Pośród nie snaków Pan Bóg uderza W ogromny dzwon, Dla Słowiańskiego oto Papieża Otwarty tron. Ten Papież ma moralnie odrodzić świat, dodać nowych duchowych sił ludom. Mówi o tym cały wiersz, między innymi zaś i cytowane poniżej zwrotki:
A trzeba mocy, byśmy ten Pański Dźwignęli świat.
Więc oto idzie Papież Słowiański Ludowy brat;
Oto już leje balsamy świata Do naszych łon,
Hufiec aniołów kwiatem umiata Dla niego tron.
On rozda miłość, jak dziś mocarze Rozdają broń,
Sakramentalną moc on pokaże Świat wziąwszy w dłoń (…)
On przez narody uczyni bratnie,
Wydawszy głos,
Że duchy pójdą w cele ostatnie Przez ofiar stos;
Moc mu pomoże sakramentalna Narodów stu,
Moc ta przez duchy będzie widzialna Przed trumną tu.
Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość,
Robactwo, gad,
Zdrowie przyniesie, rozpali miłość I zbawi świat;
Wnętrza kościołów on powymiata,
Oczyści sień,
Boga pokaże w twórczości świata,
Jasno jak dzień.